Wciąż nie wiadomo skąd na rzece Strwiąż niedaleko Ustrzyk Dolnych w Bieszczadach pojawiła się substancja ropopochodna. Wczoraj przed południem do rzeki wpłynęło około sześćdziesięciu litrów oleju.

Na szczęście dzięki sprawnej akcji straży pożarnej tłustą plamę w porę udało się zneutralizować. Substancja wciąż sączy się do rzeki, jednak w minimalnych ilościach. Jest ona natychmiast odławiana w specjalnych zaporach. Przybyły na miejsce geolog również nie był w stanie określić miejsca, z którego pochodzi olej. Po dokładnym sprawdzeniu terenu wykluczono, że źródłem zanieczyszczenia jest znajdująca się w pobliżu rzeki mała masarnia. Płynąca przez Ustrzyki Dolne rzeka Strwiąż należy do zlewni Morza Czarnego. Od miejsca zdarzenia do granicy ukraińskiej jest ok. 20 km. Zdaniem strażaków, substancja nie przedostała się na stronę ukraińską. Przyczyny wycieku bada specjalna komisja.

10:05