Zachowany w idealnym stanie miecz z czasów Wikingów został znaleziony kilka tygodni temu przez myśliwych w górach na północ od Oslo. Zaskakujący jest nie tylko jego idealny stan, ale też miejsce odnalezienia w górach na całkowitym odludziu.

Pod koniec sierpnia dwóch myśliwych było na polowaniu 300 km na północ od stolicy Norwegii. Na odludziu natknęli się na miecz, który wystawał spomiędzy dwóch kamieni.

Naukowcy potwierdzili, że to imponujące odkrycie - miecz pochodzi z IX lub X wieku.

Jest fantastyczny, zachował się niemal w idealnym stanie przez ponad 1100 lat - powiedział archeolog Espen Finstad w rozmowie z telewizją NRK. Przyznał, że sensacyjne jest także miejsce znaleziska - wysoko w górach.

Zdaniem archeologa Larsa Holgera Piloe miecz zachował się w świetnym stanie, bo był wykonany ze stali wysokiej jakości. Dodatkowo przeleżał setki lat w zimnym i suchym miejscu, 1 640 metrów nad poziomem morza.

Co ciekawe, przebadano detektorem teren wokół znaleziska i nic innego nie znaleziono. To dość tajemnicze, dlaczego znalazł się akurat w tym miejscu - mówi Espen Finstad. Jego teoria jest taka, że ktoś musiał zgubić się w górach w zamieci śnieżnej i zapewne zmarł w okolicy. Niewykluczone, że jego ciało nadal tkwi gdzieś w lodowcu.

(j.)