Coraz czyciej jest w barach i restauracjach w miejscowościach
wypoczynkowych iformuje Sanepid. Mimo takiej oceny, należy jednak
uważać co i w jakich warunkach jemy. Ostrożni powinni być zwłaszcza
turyści na wybrzeżu. W byłym województwie Koszalińskim na przykład
Sanepid miał zastrzeżenia do prawie jednej piątej smażalni ryb. Tam jak
co roku do smażenia używa się starego, toksycznego oleju.
Według inspektorów sanitarnych najczyciej jest w sanatoriach,
gorzej w stołówkach co piątą oceniono niedostatecznie.