Naukowcy od lat próbują w warunkach laboratoryjnych skopiować sukces roślin w przechwytywaniu i magazynowaniu energii słonecznej. Szczególnie interesują się białkami, które nie tylko uczestniczą w tych procesach, ale potrafią sobie poradzić ze szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Naukowcy z MIT ogłosili właśnie na łamach czasopisma "Nature Chemistry", że udało im się dokonać znaczącego postępu w tej dziedzinie.

Badacze z Massachusetts Institute of Technology zbudowali przy pomocy nanocząsteczek układy, które nie tylko absorbują promieniowanie słoneczne, ale same są w stanie się naprawić, gdy ulegną uszkodzeniu. To był do tej pory najwiekszy problem w układach, które z natury rzeczy narażone są na stopniową degradację pod wpływem promieni słonecznych. Wykorzystano więc pomysł roślin, w których cząsteczki przechwytujące światło we wnętrzu chloroplastów ulegają rozłożeniu, a potem są składane ponownie.

To co roślinom zajmuje około 45 minut, w warunkach laboratoryjnych przebiega w ciagu 14 godzin. W skład układu pochłaniającego promieniowanie wchodzi w sumie siedem rodzajów cząsteczek, prócz weglowych nanorurek także miedzy innymi fosfolipidy i białka. Nanorurki zapewniają układowi stabilność i przewodzą ładunki elektryczne. Stan układu zmienia się przez dodanie odpowiedniej substancji powierzchniowo czynnej, to ona sprawia, że cząsteczki ulegaja rozkładowi. Po jej usunięciu łączą się na nowo.

Wydajność procesu pochłaniania światła sięga nawet 40 procent, co dwukrotnie poprawia wynik najpopularniejszych obecnie ogniw fotoelektrycznych. Ta praca może zwiastować nową erę wykorzystania energii słonecznej, przejście od prób i eksperymentów do rzeczywistego korzystania ze Słońca na przemysłową skalę.