Goście luksusowego hotelu w Adelajdzie w Australii dostali koperty z dokładnym opisem dwudniowego pobytu amerykańskiego ministra obrony Donalda Rumsfelda w tym mieście.

Na sześciu stronach precyzyjnie opisano numery pokoi, gdzie będzie przebywać polityk, nazwiska i funkcje towarzyszącej mu delegacji a nawet telefony komórkowe tych osób.

Żółte koperty wsunięto pod drzwi wszystkim gościom, wynajmującym pokoje na trzech kondygnacjach hotelu, które zająć miała delegacja z USA. Dyrektor hotelu zaapelował do wszystkich swoich gości o zwrot przesyłek.