Rozstanie z ukochaną osobą okazuje się zwykle mniej dramatycznym przeżyciem, niż się tego spodziewamy - tak twierdzą naukowcy Illinois. Ich badania pokazują, że w obliczu kłopotów w związku zwykle przeceniamy rozmiar straty, jaki odczujemy po ewentualnym rozstaniu.

Oczywiście nie namawiamy ludzi: „Zrywajcie ze sobą, wszystko będzie dobrze”; ale zwracamy uwagę na to, że jesteśmy bardziej odporni niż myślimy. Nawet jeśli przydarzają się nam dramatyczne przeżycia, zwykle jesteśmy się w stanie otrząsnąć z nich szybciej, niż się spodziewaliśmy - mówi RMF FM Paul Eastwick z Northwestern University.

Jego zdaniem, osoby zakochane nie umieją realnie przewidzieć wcześniej ewentualnych pozytywnych skutków rozstania, znacznie przeceniają też czas, który upłynie zanim zdołają się pozbierać.