Życie nie jest proste i rodzeństwa, jakkolwiek by się nie kochały, zwykle ze sobą walczą. Co zrobić, by ci, co dziś się czubią, jutro się lubili? To pytanie spędza sen z powiek rodzicom. Być może pomogą im wyniki najnowszych badań psychologów z Uniwersytetu Missouri, które publikuje czasopismo "Child Development". Naukowcy badali pary rodzeństwa w wieku od 8 do 20 lat. Doszli do wniosku, że rodzeństwa wchodzą w dwa rodzaje konfliktów, z których jeden może zaważyć także na ich stosunkach w dorosłym wieku.

Chodzi o konflikty, w których rodzeństwo walczy o prawo do fizycznej i emocjonalnej przestrzeni. To przypadki pożyczania ubrań, zabawek, czy gier bez pytania, kłopoty z ustaleniem, kto w danej chwili ma prawo zaprosić kolegów. Starsze rodzeństwo zwykle częściej skarży się na to, że młodsze im przeszkadza, bałagani, podbiera rzeczy i ciągle plącze się pod nogami. Ten konflikt może prowadzić do trwałej utraty zaufania i pogorszenia komunikacji między rodzeństwem. Rodzice powinni ustalić tu czytelne reguły i delikatnie pomóc dzieciom w negocjacjach, pamiętając przy tym, że ostre interwencje mogą tylko pogorszyć sytuację.

Drugi rodzaj konfliktów znamy doskonale. To awantury o to, kto wyrzuca śmieci, myje naczynia, wyprowadza psa. Tym, owszem, towarzyszy dużo hałasu, ale ich "szkodliwość społeczna" jest niska. Te kłótnie mogą co najwyżej doprowadzić do szaleństwa... rodziców.