Na Warmii i Mazurach trwa walka ze wścieklizną. W tym roku po raz pierwszy cały region zostanie objęty masowymi szczepieniami zwierząt. To właśnie lisy, jenoty czy kuny są wylęgarnią tej groźnej choroby.

Jedyny skuteczny sposób walki ze wścieklizną to kosztowne zrzuty szczepionek z samolotów. Pierwsze takie samoloty pojawią się na warmińsko-mazurskim niebie już za kilka tygodni. Olbrzymie koszty tej akcji pokryje ministerstwo rolnictwa, które przeznaczyło na ten cel 2 miliony złotych. Dzięki temu szczepionki trafią do wszystkich lasów, gdzie występuje wścieklizna. „Cały region zostanie objęty próbą zwalczania wścieklizny zwierząt przede wszystkim leśnych – mam tutaj na myśli przede wszystkim lisy” – powiedział wojewoda warmińsko-mazurski Zbigniew Babalski. W zeszłym roku w regionie odnotowano blisko 500 przypadków wścieklizny, głównie u lisów, w tym roku obserwuje się tendencję spadkową, bo choroba paradoksalnie poradziła sobie sama ze sobą. ”W skutek porażenia centralnego ośrodka nerwowego dochodzi do kąsania wszystkiego co się rusza w tym także zwierząt pokrewnych” - powiedział wojewoda. A więc doszło do tego, że chore lisy pokąsały zdrowe i w wyniku tego doszło do spadku liczebności chorych na wściekliznę zwierząt.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Daniela Wołodźki:

11:00