Co najmniej 100 osób zginęło, a 35 uznano za zaginione w wyniku powodzi, która nawiedziła północno-wschodnie rejony Iranu. Kilkudziesięciu mieszkańców wiejskich regionów prowincji Gulistan i Choresan jest odciętych od świata i uznanych za zaginionych.

Woda zmyła odcinki magistrali samochodowej prowadzącej z Teheranu do Meschedu i dalej ku granicy Turkmenistanu. Wielu podróżnych koczuje wzdłuż drogi bez dachu nad głową i żywności. W maju bieżącego roku na tych samych terenach powódź zabiła 32 osoby. Mimo obecnych intensywnych deszczów na północnym wschodzie, reszta Iranu od trzech lat cierpi suszę, co szkodzi uprawom i zmusza do racjonowania wody w miastach.

Rys. RMF

17:15