Ponad 4 miliony Wietnamczyków, Laotanczyków i mieszkańców Kambodży dotkniętych jest największą od ponad 40 lat powodzią w delcie Mekongu.

Największa od dziesięcioleci powódź obejmuje coraz to nowe prowincje w wietnamskiej Delcie Mekongu i spowodowała dotychczas śmierć setek osób, głównie dzieci - podały w sobotę miejscowe władze. Chociaż poziom wody w trzech najbardziej dotkniętych klęską żywiołową prowincjach Long And, Dong Thap i An Giang wydaje się stabilizować, w rejonach położonych nad samą rzeką nadal podnosi się o 10 centymetrów dziennie. Połowę śmiertelnych ofiar powodzi zanotowano w prowincji An Giang, gdzie poziom wody w rzece osiągnął w piątek ponad pięć metrów.

W tym tygodniu w Delcie Mekongu spadły obfite deszcze, powodując gwałtowny przybór wody w rzece i licznych jej odnogach. Prowincje An Giang i Dong Thap prawie całkowicie znalazły się pod wodą. W siedmiu z 12 prowincji leżących w delcie, zamieszkanej przez 16 milionów ludzi, dwa miliony osób pozbawione zostały dachu nad głową.

Posłuchaj relacji Tomasza Surdela RMF FM:

Straty materialne spowodowane przez klęskę żywiołową szacuje się wstępnie na 40 milionów dolarów.

09:50