Portugalska marynarka przyłączyła się do akcji pomocy ofiarom powodzi w Mozambiku. Jej głównym zadaniem jest dostarczanie żywności ludziom całkowicie odciętym przez wciąż podnoszące się wody.

Z powietrza teren patrolują z kolei helikoptery Republiki Południowej Afryki. Tylko dziś zlokalizowały grupę ponad 600 rodzin, na odciętych od świata dwóch wysepkach. Jutro ludzie ci mają zostać przewiezieni do obozów dla uchodźców. Jak twierdzą ratownicy wielu odmawia jednak opuszczenia swych domów. "Naszym zadaniem jest patrolowanie rzeki i pomoc tym, którzy jej potrzebują. Nie możemy jednak siłą zmuszać do opuszczania domów. Ostrzegamy ich jednak, że jeśli zdecydują się zostać, a wody rzeki jeszcze się podniosą będą mogli mieć pretensje tylko do siebie" - powiedział jeden z ratowników. Władze Mozambiku obawiają się, że najgorsze dopiero nastąpi. Poziom wód stale wzrasta, a ziemia jest już maksymalnie nasiąknięta.

Foto EPA

00:25