Oficer z polskiego kontyngentu w Afganistanie został ranny podczas rozminowywania bazy Bagram. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak powiedział RMF szef polskiej jednostki, jeśli stan zdrowia żołnierza pozwoli, zostanie on ewakuowany do kraju.

Jak dowiedziało się RMF, porucznik Leszek Stępień wszedł na minę przeciwpiechotną: Oficer wykonywał rutynowe czynności saperskie. Nieszczęśliwie się stało, że wszedł na bardzo trudną do wykrycia minę przeciwpiechotną. Są one zbudowane z ebonitu i minimalnej ilości metalu - wykrywacze jej nie rejestrują, dlatego jest taka groźna - wyjaśnił rzecznik prasowy Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski.

Polskiemu oficerowi udzielono pomocy w hiszpańskim szpitalu. Poszkodowany ma poranione nogi, ale - jak zapewniają wojskowi lekarze - życiu Polaka nic nie grozi. Jego stan jest stabilny, jest po operacji. Jeżeli jego stan pozwoli na ewakuację, to natychmiast zostanie przewieziony do kraju - powiedział RMF podpułkownik Marek Mecherzyński, dowódca jednostki polskich żołnierzy w Afganistanie.

W Afganistanie stacjonuje blisko 100 polskich żołnierzy: 39 saperów z I Brygady Brzeskiej, pododdział X Brygady Logistycznej z Opola oraz niewielka grupa komandosów GROM-u.

foto RMF

04:30