Stopniowo poprawia się sytuacja na głównych drogach w Polsce. Przejezdne są prawie wszystkie drogi krajowe i większość wojewódzkich, choć miejscami może być bardzo ślisko. Wciąż jednak trwa prawdziwy dramat na drogach powiatowych i lokalnych. Najgorsza sytuacja jest w województwie świętokrzyskim i w Małopolsce.

W Małopolsce odciętych od świata jest prawie 300 miejscowości. Najgorzej jest w powiatach miechowskim, proszowickim, krakowskim, limanowskim i myślenickim. Problemy z dostawami prądu pojawiają się w niektórych częściach Krakowa, w Nowym Sączu, Limanowej i w Nowym Targu. Energii nie ma kilkanaście tysięcy gospodarstw. Na szczęście przejezdne są już wszystkie drogi krajowe i większa część wojewódzkich. Wciąż zasypana jest natomiast droga Skała–Wolbrom i lokalne trasy wokół Olkusza i Miechowa. Jeszcze dzisiaj po południu do niektórych miejscowości Małopolski z pomocą dotrą żołnierze. Przed południem wojewoda małopolski uznał, że siły którymi dysponuje są niewystarczające i dlatego musi prosić o pomoc wojsko. Do dyspozycji ma 120 żołnierzy wyposażonych w 10 specjalistycznych wozów.

Na Podkarpaciu wszystkie główne drogi krajowe są przejezdne, choć pod kołami leży zajeżdżony śnieg lub zmarznięte błoto pośniegowe. Kierowcy muszą być bardzo uważni, zwłaszcza na drogach wiodących przez otwarte przestrzenie - porywisty wiatr potrafi potężnie zakołysać nawet dużymi pojazdami. Zasypanych mieszkańców powiatu łańcuckiego odwiedziła reporterka RMF, Katarzyna Motas:

Na Podkarpaciu zdecydowanie gorzej przedstawia się sytuacja na drogach wojewódzkich. Przede wszystkim w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Nie da się przejechać drogami numer: 889 Wysoczany - Sieniawa, 887 Szklary – Daliowa, 884 z Dynowa do Domaradza, 993 Nowy Żmigród – Folusz oraz trasą 897 z Wetliny do Ustrzyk Górnych. Zamknięta została również droga z Wielopla Skrzyńskiego do Wiśniowej, jak również w okolicach Lubaczowa i Jarosławia. Nie można przejechać z Hermanowic do Malhowic, z Kańczugi do Rozborza oraz z Kosienic do Żurawicy.

W świętokrzyskiem udało się odblokować sześć odcinków dróg wojewódzkich. Nadal jednak czternaście tras wojewódzkich jest nieprzejezdnych. Podobnie jest na drodze krajowej numer 78 z Jędrzejowa do Zawiercia. Na tej trasie nie ma przejazdu od Szczekocin przez Moskorzew do Jędrzejowa i z Jędrzejowa do Chmielnika. W zaspach utknęły pługi, drogowcom na pomoc pospieszyli ich koledzy z Grójca. Na Dolnym Śląsku wszystkie drogi krajowe są przejezdne, nadal jednak występują problemy z przejazdem na niektórych odcinkach dróg wojewódzkich i powiatowych. 24 miejscowości są docięte od świata. Nie da się dojechać do niektórych wsi w powiatach Lwówek Śląski, Ząbkowice, Złotoryja, Kamienna Góra, Kłodzko i Jawor. Drogi patrolował w naszym śmigłowcu Witold Odrobina. Posłuchaj jego relacji z godziny 15:00:

Poważne utrudnienia czekają kierowców na siódemce z Kielc do Krakowa. W pobliżu Jędrzejowa, Mierzawy i Klemęcic na 20-kilometrowym odcinku przejazd jest możliwy tylko jednym pasem. Po obu stronach ustawiły się długie kolejki samochodów - policja na razie odradza podróż tą trasą. Utrudnienia spotkacie też na drodze numer 42 Końskie-Radomsko w miejscowości Czermno - tam także jezdnia jest zwężona, miejscami jest bardzo ślisko i tworzą się korki. W niektórych powiatach 60 procent dróg jest nieprzejezdnych, w innych jest to nawet 90 procent. Tak jest w powiatach kieleckim, włoszczowskim i opatowskim.

Na terenie Śląska wszystkie drogi krajowe są w tej chwili przejezdne, choć miejscami mogą być zwężenia. Większość dróg wojewódzkich jest także przejezdna, ale na poboczach i na nawierzchni szos zalega miejscami pośniegowe błoto oraz lód. Najgorzej jest w powiatach częstochowskim i zawierciańskim, gdzie nieprzejezdne są odcinki dróg wojewódzkich w okolicach Koniecpola, Lelowa i Pilicy. W dziewięciu śląskich powiatach nadal są nieprzejezdne odcinki dróg powiatowych. Nie da się też przejechać drogami gminnymi. Około 50 miejscowości nadal odciętych jest od świata w powiecie częstochowskim. Ekipy energetyków usuwały dziś kilkadziesiąt awarii stacji przesyłowych - od kilkunastu godzin nie mają prądu mieszkańcy Jaśkowic w powiecie tarnogórskim.

Na Opolszczyźnie wszystkie krajowe drogi są przejezdne, ale w wielu miejscach jest bardzo ślisko. Wciąż zasypanych jest kilka odcinków dróg wojewódzkich. Nie można przejechać trasą 409 ze Strzelec Opolskich do Gogolina, bardzo ciężko jest na drodze 426 z Olszowej do Kędzierzyna - drogowcom udało się wprawdzie odśnieżyć jeden pas ruchu, ale kierowcy twierdzą, że lepiej nie próbować jazdy tą drogą. Na 417 w rejonie miejscowości Szczyty w zaspie utknął pług, natomiast na trasie z Opola do Prudnika TIR zablokował przejazd w Dobroszowicach.

Na Lubelszczyźnie wciąż nieprzejezdnych jest 15 odcinków dróg wojewódzkich i wiele tras lokalnych. Udało się już odblokować 816 z Horodła do granicy w Dorohusku. Od wczoraj pługi wirnikowe zmagały się tam z ponad trzymetrowymi zaspami. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne, ale śliskie. Na drogach numer 48 Dęblin-Kock, 74 Janów Lubelsk i Zamość oraz 82 Puchaczów - Włodawa dodatkowym utrudnieniem jest śnieg nawiewany z pól na jezdnię i koleiny.

foto: reporterzy RMF z całego kraju

15:00