W sprzedawanych nad Wisłą pramedykamentach można znaleźć mnóstwo niedozwolonych substancji. Tymczasem Polacy coraz chętniej sięgają po suplementy diety - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Niektóre z dostępnych w kraju suplementów diety to nic innego jak sfałszowane leki - tłumaczy cytowany przez "DGP" prof. Zbigniew Fijałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków. Tymczasem rynek sprzedaży suplementów rośnie. Tylko w tym półroczu Polacy wydali na nie 1,4 mld zł, o 236 mln zł więcej niż w tym samym okresie dwa lata temu.

Główny Inspektorat Sanitarny prowadzi obecnie jedną z największych jednorazowych kontroli w swojej historii. Na jego zlecenie Narodowy Instytut Leków przebada 140 próbek dostępnych na rynku suplementów diety. Jak wyjaśnia "DGP", Akcja to efekt fatalnych wyników wyrywkowych kontroli.

(MN)