Nie siła mięśni, nie refleks, nie szybkość przewodzenia impulsów nerwowych, ale budowa pięty może decydować o sukcesach najszybszych biegaczy świata - twierdzą amerykańscy naukowcy.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że długa pięta zwiększająca dźwignię, na której działają na stopę mięśnie łydki i ścięgno Achillesa powinna zapewnić biegaczom najsilniejsze odbicie. Badania prowadzone na sportowcach pokazały jednak, że jest dokładnie odwrotnie.

Skąd ten efekt? Mięśnie bardziej efektywnie pracują, gdy ich skurcz nie jest zbyt długi. Stąd sprinterzy z krótkimi piętami radzą sobie lepiej. Na razie nie sprawdzono jeszcze, czy najszybszy człowiek świata Usain Bolt ma właśnie takie stopy. W jego przypadku wydaje się jednak, że spore znaczenie mają też plecy, które z upodobaniem pokazuje swoim rywalom.