Stan zdrowia dwóch braci, pogryzionych wczoraj przez psy - jest dobry - twierdzą lekarze. Chłopcy zostali zaatakowani przez dwa rottweilery i jednego nowofunlanda. Do wypadku doszło w miejscowości Obryte koło Pułtuska.

Zwierzęta wydostały się z kojca i zaatakowały chłopców bawiących się na sąsiednim podwórku. Psy odgonił dopiero dziadek 9 i 11-latka. Jeden z pogryzionych przez psy braci ma rany głowy, twarzy i szyi. Drugi - klatki piersiowej i brzucha. Właściciel psów przebywa w areszcie policyjnym. Z wyjaśnień mężczyzny wynika, że kiedy opuszczał gospodarstwo dwa psy były w kojcu, a jeden na łańcuchu. Według właściciela, zwierzęta były szczepione. Zostanie to jednak sprawdzone w zakładzie weterynarii. Dlatego też psy przez 10 dni pozostaną pod obserwacją lekarza weterynarii.

13:45