Sonda Dawn dotarła na orbitę drugiego co do wielkości obiektu pasa asteroid. NASA oczekuje, że przechwycenie sondy, przez pole grawitacyjne kosmicznej skały o średnicy ponad 500 kilometrów uda się potwierdzić w ciągu doby.

W czasie wykonywania manewru Dawn nie mógł komunikować się z Ziemią. Gdyby coś poszło nie tak, istniała jednak możliwość korekty jej trajektorii.

Cały manewr odbywał się 188 milionów kilometrów od Ziemi. Sonda dotarła tam po blisko 4-letniej podróży. Przez rok będzie wykonywać zdjęcia powierzchni asteroidy, przeprowadzi pomiary zmierzające do zbadania jej składu i budowy. Potem wyruszy na spotkanie jeszcze większego obiektu, planety karłowatej Ceres. Jak się oczekuje porównanie obu ciał niebieskich, które kształtowały się w odmienny sposób, dostarczy wielu informacji o wczesnych etapach rozwoju Układu Słonecznego.