Po wichurach, które ubiegłej nocy wyrządziły w kraju spore spustoszenie, dały o sobie znać rzeki. Obecnie w ponad 70 miejscach w kraju przekroczone są stany alarmowe. Najgorzej jest w Słupsku i na Żuławach Wiślanych.

Około dwustu strażaków uszczelniało wały na jeziorze Drużno koło Elbląga. Mieszkańcy okolicznych wsi są gotowi do ewakuacji. Najprawdopodobniej jednak obejdzie się bez niej, bo po południu poziom wody na jeziorze zaczął nieznacznie opadać.

Coraz groźniej wygląda sytuacja w Słupsku. Rzeka Słupia wciąż grozi wylaniem. Woda zagraża starej części miasta. Skutki nocnej wichury wciąż dają się tam we znaki. Kilka tysięcy osób w ponad 50 miejscowościach w okolicach Słupska nie ma prądu. Prądu nie ma też na Podlasiu. Tam bez energii jest prawie 800 miejscowości. Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Suwałk i Augustowa. Silne wiatry przetoczył się też nad województwem warmińsko - mazurskim, zachodniopomorskim, świętokrzyskim, łódzkim, mazowieckim, lubuskim i dolnośląskim. Zginęło 5 osób.

23:00