Znalazły się pieniądze na pracę pływającej karetki. Łódź z pełnym medycznym wyposażeniem w sierpniu wyruszy na wody sopockiego wybrzeża Bałtyku.

Łódź była gotowa do pracy już od dłuższego czasu, jednak Narodowy Fundusz Zdrowia nie wyłożył pieniędzy na opłacenie załogi. Fundusze na uruchomienie karetki znalazł w budżecie Sopotu wiceprezydent miasta, Cezary Jakubowski.

Decyzję o postawieniu na wodzie karetki podjęto po przypadkach zasłabnięć, do jakich doszło na sopockiej plaży. - Były kłopoty z dotarciem do poszkodowanych od strony lądu - opowiada wiceprezydent Sopotu.

Karetka będzie wozić na swym pokładzie czteroosobowy personel, w którego skład wejdzie lekarz, pielęgniarz, ratownik medyczny i ratownik-sternik. Będą oni mogli korzystać z wyposażenia, dostępnego zazwyczaj w standardowych karetkach ratunkowych na czterech kołach.

Na razie karetka będzie patrolować jedynie kąpieliska sopockie, ponieważ Gdańsk i Gdynia nie dołożyły się do jej utrzymania.