Siedem lat temu astronomowie ogłosili odkrycie pierwszej pozasłonecznej planety, która - jak potem wykazano - mogłaby nadawać się do zamieszkania, teraz informują, że ta planeta prawdopodobnie... nie istnieje. Badacze z Pennsylvania State University w Filadelfii piszą w najnowszym numerze czasopisma "Science", że to co we wcześniejszych obserwacjach uznawano za dowód istnienia planety Gliese 581d było prawdopodobnie plamą na jej gwieździe.

Gwiazda Gliese 581 to czerwony karzeł, znajdujący się około 20 lat świetlnych od Ziemi. Dotychczasowe badania wskazywały na to, że krąży wokół niej aż sześć planet, z których dwie, oznaczone jako Gliese 581d i g mogą znajdować się w obszarze zamieszkiwalnym swojej gwiazdy. Najnowsze badania wskazują jednak, że obserwacje Gliese 581d były błędne, dane wskazujące na jej obecność były w istocie mylnie interpretowanym sygnałem zwyczajnej aktywności gwiazdy, czegoś na kształt plam na Słońcu.

"Usunięcie" z równania planety Gliese 581d ma swoje konsekwencje, brakuje teraz dowodów także na istnienie tam planety oznaczonej jako "g". Według astronomów, układ wokół gwiazdy Gliese 581 liczy sobie prawdopodobnie cztery planety, przy czym istnienie tylko trzech z nich można uznać za potwierdzone. Żadna z tych planet nie oferuje jednak warunków sprzyjających pojawieniu się życia.