Naukowcy od dawna próbują opracować skuteczne narzędzia, które umożliwią osobom sparaliżowanym w stanie zamknięcia komunikowanie się z otoczeniem. Osoby te są przytomne i świadome, ale ze względu na paraliż praktycznie wszystkich mięśni nie mogą mówić i są w stanie co najwyżej mrugać powiekami. W najnowszym numerze czasopisma "Nature" grupa naukowców opisuje nowy projekt interfejsu mózg-komputer, który pozwala takim osobom pisać dużo szybciej. Kluczem jest wyobrażenie sobie, że piszą... ręcznie.
Jean-Dominique Bauby, sparaliżowany autor i bohater opartej na prawdziwej historii książki "Motyl i Skafander" napisał swoje wspomnienia mrugając powieką. Naukowcy od dawna próbują sprawić, by komunikowanie osób sparaliżowanych mogło się odbywać w prostszy i szybszy sposób. Kluczem jest właściwe odczytywanie i interpretacja sygnałów mózgu. Grupa naukowców pod kierunkiem badaczy ze Stanford University pokazała, że sygnały te są bardziej jednoznaczne, jeśli sparaliżowana osoba nie wyobraża sobie po prostu liter alfabetu, ale odtwarza w myślach proces ich ręcznego pisania. Oparta na tym pomyśle technologia udowodniła już swoją skuteczność. Dzięki niej udało się ponad dwukrotnie poprawić dotychczasowy rekord i zapisywać litery z częstością 90 na minutę.
Badany ochotnik miał zainstalowane w mózgu elektrody, które zbierały sygnał z obszaru kory ruchowej, która normalnie steruje ruchem piszącej ręki. Sygnały te były interpretowane przez odpowiedni algorytm, a litery pojawiały się w czasie rzeczywistym na ekranie komputera. Ta innowacja może pozwolić osobom sparaliżowanym pisać znacznie szybciej - podkreśla Krishna Shenoy z Howard Hughes Medical Institute, który kierował pracami wraz z neurochirurgiem ze Stanford University, Jaimie Hendersonem.