We Francji rusza najszybszy w Europie superkomputer "Curie". Jego nazwa to hołd złożony noblistce Marii Skłodowskiej-Curie. Ultranowoczesna maszyna może wykonywać jednocześnie aż 5 biliardów operacji na sekundę.

Według twórców, dzięki procesorom, posiadającym aż 92 tysiące rdzeni i pamięci operacyjnej, przekraczającej 360 terabitów - Curie może np. "przeczytać" w ciągu sekundy aż trzy miliardy książek. Pojemność sięgającą 15 petabitów umożliwia mu natomiast przechowywanie piosenek w formacie mp3, które można byłoby odtwarzać kolejno przez 7500 lat.

Komputer, należący do francuskiego Komisariatu Energii Atomowej, służyć będzie jednak naukowcom badającym np. chorobę Alzheimera lub molekularne przemiany chemiczne. Prędkość obliczeń wynosząca aż 2 petaflopsy (czyli naprawdę bardzo, bardzo dużo, bo oznacza biliard - 10 15 - operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę), umożliwić może według francuskich specjalistów stworzenie modelu Wszechświata (według danych, którymi naukowcy dysponują na tę chwilę) lub precyzyjnej syntezy przemian klimatycznych od zarania dziejów do dzisiaj. Dla porównania prędkość przetwarzania danych ludzkiego mózgu szacowane są przez naukowców na 10 petaflopsów - z tym jednak zastrzeżeniem, że współczesny człowiek wykorzystuje tylko cześć możliwości swego mózgu.

Ten "superkalkulator" zaczął funkcjonować dzisiaj w ostatecznej konfiguracji w Wielkim Centrum Rachunków francuskiego Komisariatu Energii Atomowej w Bruyeres-le-Chatel pod Paryżem. Został stworzony m.in. przez specjalistów z Komisariatu Energii Atomowej i Państwowego Centrum Poszukiwań Naukowych. Koszt projektu sięga 100 milionów euro, z czego połowę pokrył bezpośrednio francuski rząd. To francuski wkład do programu PRACE (Partnership for Advanced Computing in Europe), w którym uczestniczą 24 kraje. Ma on na celu m.in. stworzenie sieci czterech europejskich superkomputerów pracujących z prędkością mierzona w petaflopsach. "Curie" będzie udostępniana naukowcom z Francji i innych krajów naszego kontynentu.