Zima za pasem, co oznacza, że lada moment zaczniemy dokarmiać ptaki. Do tej pory były to m.in. wróble, sikorki, gawrony, natomiast w Nysie zaczęły pojawiać się... papugi. A dokładnie aleksandretty obrożne. "Temperatury są często dodatnie, co sprawia, że aleksandretta obrożna potrafi u nas przetrwać zimę" - stwierdził Piotr Kamont, ornitolog i prezes Stowarzyszenia Ptaki Polskie. W internetowym Radiu RMF24 Paulina Sawicka pytała eksperta jak to się stało, że papugi znalazły się w Polsce.

Mniej więcej w roku 2018 zaczęły pojawiać się doniesienia, że w miejscowości Nysa pojawiły się papugi aleksandretty obrożne. Na zachodzie i południu Europy natomiast są lęgowe populacje tych ptaków i w pewnym momencie znalazły się u nas. Prawdopodobnie są to jednak uciekinierzy z niewoli albo takie ptaki, które zostały celowo przez właściciela wypuszczone - powiedział Piotr Kamont.

Prezes stowarzyszenia Ptaki Polskie dodał, że papugom udało się na tyle skutecznie zadomowić, że dzisiaj oficjalnie znajdują się na liście gatunków lęgowych w Polsce.

Jak to się jednak stało, że przetrwały zimy? Zgodnie z tym, co powiedział ekspert ma to źródło w coraz wyższych temperaturach. Pokrywa śnieżna bywa albo nie ma jej wcale. Temperatury są często dodatnie, co sprawia, że aleksandretta obrożna potrafi u nas przetrwać zimę. Ponadto żywi się podobnym pokarmem do rodzimych ptaków i dosyć skutecznie korzysta z karmników - stwierdził ornitolog.

Ekspert wspomniał, że choć nyskie papugi uznawane są za gatunek obcy i inwazyjny, póki co nie stanowią zagrożenia dla rodzimych gatunków.

Na koniec Piotr Kamont wytłumaczył jakich produktów unikać w dokarmianiu ptaków na zimę: Wszelkie rzeczy, które były wcześniej przez nas w jakikolwiek sposób przyprawione. Czy to są posolone ziemniaki, czy jakieś resztki z obiadu. Kiełbasa i szynka raczej też nie wchodzą w grę. Zdaniem eksperta najlepszym pomysłem jest słonecznik, surowa słonina i ziarna.

oprac. Kinga Adamczyk