Pamięć przestrzenna, która nie bazuje na bodźcach wzrokowych, ale rejestruje informacje pochodzące z wnętrza naszego ciała, nie musi pogarszać się z wiekiem. Do takich wniosków prowadzą wyniki pionierskich badań, przeprowadzonych w Instytucie Biologii Doświadczalnej PAN im. M. Nenckiego w Warszawie. Eksperymenty, prowadzone z wykorzystaniem unikatowego stanowiska laboratoryjnego, pomogą w dalszych pracach nad nowymi testami klinicznymi do wykrywania m.in. choroby Alzheimera na bardzo wczesnym etapie jej rozwoju.

Badano tak zwaną pamięć idiotetyczną, jeden z dwóch rodzajów pamięci przestrzennej człowieka. Pamięć ta bazuje nie na informacjach wzrokowych, lecz pochodzących z wnętrza własnego ciała. Ich źródłem są receptory czucia wewnętrznego, pozwalające określać położenie części ciała względem siebie, oraz układ przedsionkowy (część narządu słuchu), odpowiedzialny m.in. za utrzymanie równowagi i pionizację postawy.

Gdy człowiek porusza się w przestrzeni, ślad przebytej drogi jest kodowany w pamięci idiotetycznej. Kiedy musimy dojść do celu po ciemku, informacje te są dla nas niezbędne. Pamięć przestrzenna jest niezwykle ważna dla człowieka. Nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo, dopóki nie zacznie nas zawodzić, na przykład wskutek rozwijającej się choroby Alzheimera - mówi jedna z autorek badań, dr hab. Małgorzata Węsierska.

W Instytucie Biologii Doświadczalnej PAN im. M. Nenckiego w Warszawie sprawdzono, czy działanie tego rodzaju pamięci zmienia się z wiekiem. To pierwsze tego typu badanie przeprowadzone u ludzi - podkreśla prof. dr hab. Elżbieta Szeląg, kierownik Pracowni Neuropsychologii Instytutu Nenckiego.

Powszechną metodą badania pamięci przestrzennej są testy komputerowe: badany siedzi przed monitorem i przesuwając myszką porusza się w wirtualnej przestrzeni. Osoba poddana takim testom nie przemieszcza się fizycznie. Z tego powodu w takich eksperymentach można badać jedynie przestrzenną pamięć wzrokową, a nie pamięć idiotetyczną.

W Instytucie Nenckiego, w ramach Centrum Doskonałości MIND, zbudowano stanowisko do badania pamięci idiotetycznej u ludzi w warunkach naturalnego poruszania się w przestrzeni. Stanowisko - jedno z zaledwie dwóch na świecie - ma kształt kolistej areny średnicy kilku metrów, otoczonej ze wszystkich stron czarnymi, grubymi kotarami. Arena jest zaciemniona i izolowana akustycznie od otoczenia. Aby dodatkowo ograniczyć wpływ bodźców zewnętrznych, w trakcie eksperymentu badanemu zasłania się specjalną opaską oczy, a na uszy nakłada słuchawki, które tłumią zewnętrzne bodźce akustyczne.

Zadanie jest proste: chodząc po arenie w całkowitych ciemnościach i ciszy należy wrócić do miejsca startu. Powrót rozpoczyna się z tego miejsca na arenie, w którym w słuchawkach pojawia się dźwięk - opisuje dr Justyna Skolimowska z Instytutu Nenckiego. Aktualne położenie człowieka na arenie jest rejestrowane przez program komputerowy dzięki kamerze zainstalowanej na suficie nad areną. Oprogramowanie śledzi ruchy diody umieszczonej na wysięgniku tornistra umieszczonego na plecach badanej osoby.

Gdybyśmy mogli użyć wzroku, powrót do punktu startu byłby zadaniem banalnym. Ale tak nie jest, ponieważ badany jest odizolowany od wszelkich bodźców zewnętrznych. Nie ma wyboru, musi się zdać całkowicie na pamięć idiotetyczną - mówi dr hab. Węsierska.

Testom poddano 80 zdrowych ochotników, przydzielonych do dwóch grup: "młodszej" (20-29 lat) i "starszej" (64-77 lat). Każda z badanych osób była najpierw poddawana wzrokowemu testowi komputerowemu, potem przechodziła testy pamięci idiotetycznej. Zgodnie z przewidywaniami w teście komputerowym osoby starsze uzyskały gorsze wyniki, niż osoby młode, odpowiadały wolniej i popełniały więcej błędów. W obu grupach wiekowych nie było natomiast istotnych różnic w wynikach testu pamięci idiotetycznej.

Wnioski są optymistyczne. O ile u osób zdrowych, niezależnie od płci, sprawność wzrokowej pamięci przestrzennej maleje wraz z wiekiem, o tyle pamięć idiotetyczna okazuje się działać na podobnym poziomie. Zaobserwowane przez nas różnice w efektywności obu rodzajów pamięci, związane z wiekiem, potwierdzają przypuszczenie, że za każdy z nich odpowiadają inne struktury mózgowe - podsumowuje prof. Szeląg.

Na podstawie informacji prasowej Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego w Warszawie.