W Lelowie niedaleko Częstochowy znaleziono zwłoki zamarzniętego mężczyzny. Jest to kolejna ofiara tegorocznej zimy.

Zwłoki mężczyzny znalazł przypadkowy przechodzień. Okazało się, że ofiarą jest pensjonariusz miejscowego domu opieki społecznej. 37-letni mężczyzna w nocy uciekł z ośrodka. Był on upośledzony umysłowo. Wcześniej uciekał już kilka razy. Jedynego wyjścia z lelowskiego domu opieki społecznej całą dobę pilnuje portier. Pensjonariusz więc jako drogę ucieczki wybrał okno. "Pacjenta przywieziono do nas ze szpitala psychiatrycznego. Miał skłonności do uciekania z domu. Jak tylko zabrali go ze szpitala do domu, to uciekał bez odzieży" – tłumaczyła Alicja Grzegorczyk dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Lelowie. Ostatnia jego ucieczka skończyła się tragicznie. Znaleziony nad brzegiem rzeki Białki. Mężczyzna był kompletnie nagi. Jak ustalono w śledztwie nagi uciekł już z placówki. Teraz policja musi się porozumieć z prokuraturą w celu ustalenia czy nie nastąpiło jakiekolwiek zaniedbanie ze strony pracowników placówki, z której oddalił się pensjonariusz.

11:35