Archeolodzy odnaleźli olbrzymią głowę posągu faraona Amenhotepa III - jednego z najpotężniejszych władców Egiptu. Ma ona wysokość 2,5 metra i zachowała się w nienaruszonym stanie. Brakuje jej tylko charakterystycznej brody opadającej na piersi.

Głowę znaleziono w ruinach świątyni grobowej Amenhotepa III w Luksorze. Jest to rzeźba wysokiej jakości. Ukazuje faraona o delikatnych rysach i pięknej młodzieńczej urodzie - powiedział szef Rady Starożytności Zahi Hawass.

Fragment należy do posągu władcy stojącego w typowej pozie, z rękoma skrzyżowanymi na piersi, i trzymającego królewskie insygnia - wyjaśnił Hourig Sourouzian, niemiecki archeolog, który od kilku lat kierował wykopaliskami w pobliżu słynnych Kolosów Memnona, gigantycznych posągów Amenhotepa III w Tebach Zachodnich. Stały one przed pylonami jego świątyni grobowej.

Amenhotep III z XVIII Dynastii władał Egiptem w latach 1390-1352 p.n.e. Za jego rządów imperium, rozciągające się od Nubii na południu po Syrię na Północy, doszło do wielkiej potęgi i dobrobytu, pozwalających na wielkie przedsięwzięcia budowlane.

Świątynia grobowa Amenhotepa III została zniszczona, prawdopodobnie przez powodzie. W jej ruinach archeolodzy odkryli wiele artefaktów i rzeźb, w tym odkryte w zeszłym roku dwa posągi Amenhotepa z czarnego granitu.