Białko, którego złogi w mózgu powodują chorobę Alzheimera, niszczy też komórki nerwowe w nosie - twierdzą naukowcy z Instytutu Chorób Neurologicznych w Maryland. Ich odkrycie, opisane na łamach czasopisma "The Journal of Neuroscience", nie tylko tłumaczy, dlaczego utrata węchu jest często pierwszym objawem choroby Alzheimera, ale może też pomóc w ochronie przed uszkodzeniem innych komórek nerwowych.

Naukowcy z Maryland dowiedli podczas badań na myszach, że samo białko prekursorowe beta-amyloidu (APP) może niszczyć neurony zanim jeszcze utworzy charakterystyczne złogi. Wykorzystali fakt, że wywołane przez APP zmiany bardzo szybko widać właśnie w przypadku komórek odpowiedzialnych za nasz zmysł węchu.

U myszy, genetycznie zmodyfikowanych tak, by ich komórki produkowały wywołujące chorobę zmutowane ludzkie białko APP, komórki węchowe ginęły czterokrotnie szybciej, niż normalnie, zanim jeszcze doszło do powstania jakichkolwiek złogów. Wydaje się więc, że APP atakuje neurony jeszcze od wewnątrz. Naukowcy potwierdzili u myszy, że jeśli uda się zablokować jego wytwarzanie, komórki nerwowe mogą przetrwać.

Opisane doświadczenia potwierdzają, że to APP odpowiada za rozwój choroby Alzheimera. Natura jego niszczącego działania może być jednak inna, niż dotąd przypuszczaliśmy. Są nadzieje, że dalsze badania pomogą odkryć metody blokowania produkcji APP także u człowieka i otworzą drogę do skutecznych metod terapii tej wciąż nieuleczalnej choroby.