Nawet 100 złotych może otrzymać mieszkaniec Warmii i Mazur, który wskaże mogielnik czyli wysypisko śmieci, na którym składowane są chemikalia. Na pomysł płacenia za informacje o mogielnikach wpadł olsztyński inspektor ochrony środowiska.

A wszystko po to, aby ziemia na Warmii i Mazurach nie zawierała toksycznych związków. Jak się okazuje mogielników wciąż jest bardzo dużo. To istna bomba z opóźnionym zapłonem. Jeżeli stare środki ochrony roślin zaczną przenikać do ziemi to na takim terenie może dojść do katastrofy ekologicznej. Zagrożona jest już nie tylko ziemia ale i woda, a tym samym ludzie oraz zwierzęta. Dlatego inspektor ochrony środowiska Sławomir Różański chce znaleźć jak najwięcej mogielników. Aby zmotywować ludzi do wskazywania takich miejsc obiecał im zapłacić. Mieszkańcy małych wsi, z którymi rozmawiał olsztyński reporter RMF FM Mariusz Trzmiel powiedzieli, że to bardzo dobry pomysł. Zapowiedzieli, że będą zgłaszali stare mogielniki ale nie tylko z chęci zysku. Czy tą akcją uda się oczyścić Warmię i Mazury ze starych śmietnisk pokaże czas.

15:05