Za miliard lat woda z wszystkich oceanów wyparuje i życie na Ziemi przestanie istnieć! – zapowiadają francuscy naukowcy. Nie będzie to miało jednak związku z działalnością człowieka i z doraźnym globalnym ociepleniem, przed którym przestrzegają badacze.

Apokalipsa, która zapowiadają naukowcy z francuskiego Państwowego Centrum Poszukiwań Naukowych (CNRS), spowodowana ma zostać stopniowym i nieuchronnym, ich zdaniem, nasilaniem się promieniowania słonecznego. Nawet jeżeli ludziom uda się znacznie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, nie uchroni to życia na naszej planecie.

Według badaczy z CNRS, za kilkaset milionów lat woda w morzach i oceanach zacznie wrzeć, a następnie z nich wyparuje. Za niespełna miliard lat ziemia zacznie przypominać planetę Wenus, na powierzchni której średnia temperatura przekracza 400 stopni Celsjusza.

Wielu naukowców z różnych krajów sugeruje, że kilka miliardów lat temu atmosfera Wenus mogła być podobna do ziemskiej, a na jej powierzchni prawdopodobnie występowała duża ilość wody. Dzisiaj powierzchnia tej planety, która znajduje się dużo bliżej Słońca niż Ziemia, jest pustynno-skalista, a jej atmosfera składa się głównie z dwutlenku węgla i związków siarki.

(j.)