Nowatorska instalacja do zbierania plastikowych odpadów z powierzchni oceanu po raz pierwszy potwierdziła swoją skuteczność - pisze "New Scientist". Poinformowali o tym holenderscy twórcy projektu The Ocean Cleanup, którzy zamierzają z pomocą pływającej bariery oczyścić Great Pacific Garbage Patch, gigantyczną wyspę pływających plastikowych śmieci na Oceanie Spokojnym.

Szef projektu, Boyan Slat poinformował, że po ubiegłorocznym fiasku pierwszych testów udało się wprowadzić poprawki, które sprawiły, że instalacja, wykorzystująca naturalny ruch morskiej wody, zaczęła działać. 

Zaczęliśmy zbierać plastik - ogłosił Slat. Mamy już na Pacyfiku w rejonie wyspy plastiku samoczynną instalację, która korzystając z naturalnych ruchów oceanu zbiera i koncentruje plastikowe odpady. 

Te odpady można potem przenieść na statek i przewieźć do utylizacji na lądzie. Prototyp obecnej instalacji testowano po raz pierwszy trzy lata temu na Morzu Północnym. Nie wszyscy byli przekonani, że się sprawdzi. Arjen Tjallema z The Ocean Cleanup mówi tygodnikowi "New Scientist", że najnowsze testy pokazują, że sceptycy nie mieli racji. Pokazaliśmy, że nasza technologia jest faktycznie zdolna do zbierania plastiku. To milowy krok, pokazujący, że może być realnym sposobem rozwiązania problemu - oświadczył. 

System ma w zamierzeniu pomóc w zebraniu z powierzchni Oceanu Spokojnego setek tysięcy ton plastiku, które zaplątały się tam w rybackie sieci i utworzyły gigantyczną pływającą wyspę. Testy w ubiegłym roku nie powiodły się, pływająca bariera nie była w stanie utrzymać stabilnej prędkości, w części się nawet przerwała. Instalację po zmianach konstrukcyjnych, z dodanym podwodnym "spadochronem", który stabilizuje jej ruch, wyprowadzono w morze w czerwcu. Wtedy okazało się, że śmieci mogą się przez nią przesypywać. 

Podwyższenie bariery z pomocą boi do wysokości około pół metra rozwiązało problem. We wrześniu udało się zebrać pierwsze śmieci. To - zdaniem The Ocean Cleanup - potwierdziło, że koncepcja jest słuszna. Teraz trzeba znaleźć sposób, by takie "połowy plastiku" mogły być prowadzone na masową skalę.

Opracowanie: