Izraelska policja zatrzymała w ostatnich tygodniach dziesiątki turystów - głównie Amerykanów - w obawie, że planują oni popełnienie samobójstwa w Jerozolimie w wigilię Nowego Roku. Wśród aresztowanych znalazł się mężczyzna, który chciał skoczyć z wieży kościoła, stojącego w miejscu skąd Jezus - według przekazów - wstąpił do nieba. Inny mężczyzna usiłował skoczyć z bramy murów otaczających jerozolimskie Stare Miasto. Niektórzy chrześcijanie wierzą, że Jezus przejdzie przez tę bramę, gdy powróci na Ziemię. Część niedoszłych samobójców trafiła do szpitali psychiatrycznych. Prawie stu zostało deportowanych.

Władze Izraela obawiają się też, że wraz z nadejściem 2000 roku nasilą się zamachy terrorystyczne. Specjalną ochronę otzymał meczet Al-Aksa, gdzie w przeddzień nowego roku modli się wspólnie około 400 tysięcy muzułmanów. Okolice meczetu otoczyło 3 tysiące żołnierzy, wspieranych przez wojsko i agentów bezpieczeństwa.

WIADOMOŚCI RMF FM