Brytyjscy i belgijscy neurolodzy wykorzystali elektroencefalograf EEG - urządzenie rejestrujące impulsy elektryczne w mózgu - do badań osób w stanie wegetatywnym. Udało się zmierzyć aktywność ich mózgów, a nawet nawiązać komunikację z niektórymi chorymi - ujawnia czasopismo medyczne "The Lancet".

Nowa metoda badań jest dziełem zespołu lekarzy ze szpitala Addenbrooke's Hospital w Cambridge i ze Szpitala Uniwersyteckiego w Liege w Belgii. Innowacja polega na użyciu elektroencefalografu, dotychczas rzadko stosowanego w leczeniu pacjentów w stanie wegetatywnym. Badanie takie jest bezbolesne i bezinwazyjne. Polega na przylepianiu pacjentowi do głowy specjalnych elektrod połączonych z rejestratorem.

Neurolodzy z Wielkiej Brytanii i Belgii badali za pomocą EEG 16 pacjentów w stanie wegetatywnym. Ludzie tacy są przytomni, ale pozbawieni świadomości z powodu uszkodzenia półkul mózgu - nie zachowują więc łączności ze światem.

Jednakże członkowie brytyjsko-belgijskiego zespołu poprosili swoich podopiecznych o wyobrażenie sobie, jak poruszają językiem i zaciskają pięść. Trzy osoby faktycznie wykonały te czynności i mogły to robić regularnie. Z odczytów EEG wynika, że pewne obszary mózgu działają nie tylko, kiedy się poruszamy, ale też wtedy, gdy tylko to sobie wyobrażamy.

Odkrycie to może znacząco pomóc w badaniu i leczeniu osób w stanie wegetatywnym. Zaletą elektroencefalografu jest przede wszystkim stosunkowo niewysoka cena i to, że można go używać nie tylko w szpitalu.