Nosorożec czarny nie występuje już w Afryce zachodniej - uznała Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody. Z powodu kłusownictwa drastycznie zmniejszyła się również liczebność tych zwierząt w południowej i środkowej części kontynentu.

Na wolności pozostała zaledwie garstka nosorożców czarnych. Zwierzęta te są cennym łupem dla kłusowników - przede wszystkim ze względu na róg. Na skraju wymarcia jest też nosorożec biały. Niebezpieczeństwo nie dotyczy jednak tylko tych dwóch gatunków. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody ostrzega, że z naszej planety może zniknąć aż 25 proc. dziko żyjących gatunków ssaków.

Jest jednak pewna nadzieja, ponieważ niektóre gatunki, uznane za wymarłe, udało się przywrócić do środowiska naturalnego dzięki programowi rozmnażania w niewoli. Tak stało się chociażby z koniem Przewalskiego. Wkrótce może to być jedyny sposób, by uratować również nosorożce. Podstawowym działaniem na rzecz ocalenia tego gatunku pozostaje jednak walka z kłusownictwem.