Zhores Alferov, Herbert Kroemer i Jack Kilby - to tegoroczni laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki.

Uczeni zostali uhonorowani za badania w dziedzinie nowoczesnych technologii informatycznych, a szczególnie za prace nad szybkimi tranzystorami, diodami laserowymi oraz układami scalonymi.

Zhores I. Alferov ma 70 lat, urodził się w Witebsku na Białorusi. Jest dyrektorem Instytutu Fizyczno-Technicznego im. Abrama Joffego w Sankt Petersburgu. Pełni funkcję wiceprezesa Rosyjskiej Akademii Nauk. Jest korespondentem zagranicznym Polskiej Akademii Nauk. 72-letni Herbert Kroemer urodził się Niemczech. Obecnie pracuje jako profesor fizyki na kalifornijskim uniwersytecie w Santa Barbara. Jack S. Kilby ma 77 lat, urodził się Jefferson City, w stanie Missouri w USA. Badania, za które dostał Nobla, prowadził w Texas Instruments w Dallas. Obecnie jest na emeryturze.

Była to druga odsłona tegorocznych nagród, przyznawanych przez Królewską Szwedzką Akademię Nauk. Wczoraj trzej naukowcy (dwaj Amerykanie i Szwed) dostali medycznego Nobla za za odkrycia dotyczące przesyłania sygnału w układzie nerwowym. Jeszcze dziś poznamy laureata (lub laureatów) w dziedzinie chemii. Niespodzianki w historii Nagrody Nobla należą do rzadkości. Wszyscy najwięksi fizycy XX wieku zostali nią uhonorowani. Albert Einstein dostał jednak Nagrodę z 17-letnim opóźnieniem, i to nie za wzór E=mc2, ale "za odkrycie praw rządzących zjawiskiem fotoelektrycznym". Szczególnym zbiegiem okoliczności data ustanowienia Nagrody Nobla pokrywa się w czasie z rewolucją w rozumieniu wszechświata przez ludzi. W 1901 roku, kiedy przyznawano pierwszego Nobla w dziedzinie fizyki, wydawało się, że fizyka klasyczna opiera się na bardzo solidnych podstawach i wyjaśnia wszystkie zjawiska. Hamilton sformułował opis dynamiki bryły sztywnej, Joule i Kelvin stworzyli współczesną termodynamikę, a Maxwell opracował równania opisujące rozchodzenie się fal elektromagnetycznych. Wszystko to łączyło się w logiczną i intuicyjnie łatwą do zrozumienia całość.

Nobel z fizykiem

Dlatego tak wielkie było zaskoczenie, gdy odkrycie przez Roentgena promieniowania X (za to odkrycie otrzymał pierwszą Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki w 1901) i badania pierwiastków promieniotwórczych wykonane przez Marię i Piotra Curie (Nobel w 1903) zaburzyły ten prosty obraz wszechświata i wraz z pracami Rutherforda (Nobel w 1908) udowodniły, że atom nie jest niepodzielny jak przedtem sądzono, lecz składa się z mniejszych cząstek. Z kolei Wien (nagroda w 1911) stworzył teorię emisji i absorpcji ciała doskonale czarnego, a Planck (1918) wytłumaczył, że energia musi być skwantowana, co jest uznawane za początek fizyki kwantowej - największego wynalazku fizyki w dwudziestym wieku. Podobne wnioski wyciągnął Einstein (1921, 1922) analizując efekt fotoelektryczny. Bohr (1922) stworzył obraz elektronów okrążających jądro atomowe po ściśle określonych orbitach. De Broglie (1929) uznał, że nie tylko fale światła mają charakter kwantowy, ale również poruszające się cząstki materii mogą mieć charakter fal, co zostało potwierdzone w doświadczeniach Davissona i Thomsona (1937). Heisenberg (1932) i Schrodinger (1933) stworzyli matematyczny opis mechaniki kwantowej, a Dirac połączył go z Einsteinowską szczególną teorią względności i przewidział istnienie anty-cząstek.

Feynman (1965) wyjaśnił oddziaływanie cząstek poprzez wymianę wirtualnych fotonów. Nadprzewodnictwo zostało odkryte przez Onnesa (1913), ale zostało wyjaśnione przez Bardeena, Coopera i Schrieffera (1972). Od ich nazwisk pochodzi nazwa teorii BCS. Bednorz i Muller dostali Nagrodę Nobla (1987) za odkrycie nadprzewodnictwa wysokotemperaturowego. W 1999 roku Nagrodę otrzymali Hooft i Veltman za renormalizację teorii oddziaływań elektromagnetycznych i słabych, pozwalającą zrozumieć ich działanie w świetle mechaniki kwantowej.

00:40