W wodzie płynącej w poznańskich kranach naukowcy odkryli cryptosporidium. To pierwotniaki, które mogą być groźne dla ludzkiego zdrowia i życia. Pasożyt wywołał ponad 20 epidemii w ciągu ostatnich 10 lat. Chorobą, cryptosporydiozą, zaraziło się ponad 450 tys. osób. We wszystkich przypadkach do zarażenia doszło przez wodę.

Najgłośniejszy przypadek zanotowano w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1994 roku zmarło ok. 100 osób, a 4 tys. dalszych trafiło do szpitali. Naukowcy szacują, że groźny dla zdrowia jest już jeden taki pierwotniak w 30 tys. litrów wody. W Poznaniu znaleziono ich 9 w zaledwie 250 litrach.

Nie należy jednak wpadać w panikę. Od czasu badania upłynęło już kilka miesięcy i do tej pory nie wybuchła epidemia. Nie wiemy, czy były one w stanie zarazić człowieka, czy były żywe. Gdy przeprowadzaliśmy badania, nie było jeszcze odpowiedniej metody, aby zbadać, czy są one żywe, czy są inwazyjne - powiedział RMF doktor Paweł Sulima z Zakładu Biologii i Parazytologii Akademii Medycznej w Poznaniu.

Z drugiej strony nie można też powiedzieć jednoznacznie, że nie ma żadnego zagrożenia. Badanie, ze względu na duże koszty, wykonano tylko raz. Poza tym pierwotniaki znaleziono także w zbiornikach wodnych wokół Poznania i w Warcie. Posłuchaj relacji poznańskiego reportera RMF Dariusza Golińskiego:

Cryptosporydioza podobna jest do grypy jelitowej. Pasożyt wywołuje biegunkę, która dla dzieci, starszych i osób o obniżonej odporności bywa śmiertelna. Najskuteczniejszym sposobem uchronienia się przed pasożytem jest gotowanie wody.

11:30