Polsce nie grozi powódź - uspokajają hydrolodzy. Jednak ostrzegają, że dla rzek na południu kraj, najgroźniejsza będzie noc oraz jutrzejszy dzień, kiedy to znów ma intensywnie padać, zwłaszcza na wschodzie i południowym-wschodzie. Stan pogotowia przeciwpowodziowego obowiązuje od niedzieli w całym województwie śląskim, a dzisiaj wprowadzony został w czterech gminach województwa łódzkiego.

Wysoki poziom wody w rzekach i potokach, przepełnione zbiorniki retencyjne, podtopione domy i zalane drogi - tak wygląda sytuacja w wielu miejscach kraju po kilku dniach niemal nieprzerwanego deszczu. Na Śląsku wciąż utrzymuje się wysoki stan rzek. Hydrolodzy zapewniają jednak, że woda nie będzie się już podnosić. Najgorsza sytuacja jest w Zagłębiu, w powiecie będzińskim w miejscowości Piwoń - poziom rzeki Czarnej Przemszy przekroczył stan alarmowy o ponad 60 centymetrów, a rzeki Brynicy o 40. Ponadto w Siewierzy Czarna Przemasza przerwała wał przeciwpowodziowy na długości 3 metrów. Janusz Jawor z katowickiego meteo twierdzi, że w najświeższych prognozach powiało lekkim optymizmem. Deszcze nie będą tak intensywne a wody w rzekach zaczną opadać. Stan alarmowy przekroczyła Wisła w Jawiszowicach. W miejscowości Próchna koło Cieszyna woda zalała drogę krajową numer 33, a w Pawłowicach odcinek drogi wojewódzkiej 933. Niestety, wciąż przybierają rzeki w Małopolsce. Wojewoda Ryszard Masłowski ogłosił dzisiaj na terenie całego województwa; stan pogotowia przeciwpowodziowego. Ponadto stan alarmowy utrzymuje się na Wiśle i Uszwicy, a stany ostrzegawcze wciąż przekroczone są na Skawie, Rabce, Popradzie, Białej Tarnowskiej i Skawince. Według prognoz instytutu Meteorologii - w Małopolsce nadal będzie padać. W w samym tylko Krakowie aż kilkanaście razy była wzywana straż do wypompowywania wody z zalanych piwnic. Krakowski reporter RMF FM Marek Balawajder rozmawiał w Małopolskim Centrum Zarządzania Kryzysowego z wicewojewodą Jerzym Meysztowiczem, który powiedział, że w Małopolsce nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia powodziowego. Jednak sytuacja jest bardzo poważna:

Zagrożenie powodziowe utrzymuje się także w rejonie Częstochowy. Stan alarmowy został przekroczony na Warcie na wschód od miasta. Na rzekach Stradomce i Konopce przepływających przez miasto przekroczony jest stan ostrzegawczy. Woda zalała piwnice w kilku gospodarstwach. Służby przeciwpowodziowe nie wykluczają wprowadzenia alarmu powodziowego w miejscowości Mstów. Posłuchaj relacji naszego reportera, Tomasza Maszczyka:

W samej Częstochowie kilka domów jest podtopionych przez rzekę Konopkę.

Wszystko wskazuje jednak na to, że wody w częstochowskich rzekach mogą powoli opadać. Taką nadzieję wyraził Wiesław Prusarczyk z wydziału interwencji kryzysowej starostwa powiatowego: "Prognozy pogody są optymistyczne na dzisiejsze popołudnie. Na dzień jutrzejszy te wody opadowe, z którymi mieliśmy do czynienia przez ostatnie dwa dni spokojnie zejdą i stany zaczną powoli spadać na dół".

Na Podbeskidziu wszystkie większe rzeki wracają powoli do swoich koryt. Wysoki jest stan w Wiśle w powiecie oświęcimskim, gdzie woda przekroczyła poziom alarmowy. W Brzeszczach w powiecie oświęcimskim woda zalała już pola i łąki. „Przy wzroście poziomu wód w Wiśle, nie ma odpływu z oczyszczalni i z głównego rowu z terenu Brzeszcz, a ponieważ woda nie ma odpływu do Wisły więc wzbiera tutaj” - powiedział jeden z mieszkańców miejscowości.

23:05