Wyścig gigantów cały czas trwa. Microsoft właśnie pokazał kolejny produkt oparty o sztuczną inteligencję, który już w czerwcu pojawi się w wersji pilotażowej, między innymi w systemie Windows. "To jest pewien trend. Za chwilę nie będzie żadnego biurowego oprogramowania, które nie będzie miało jakichś funkcji AI. Pojawi się pewnie grupa osób, która będzie szła w inną stronę, ale w większości przypadków rzeczywiście przyspiesza to pracę, podpowiada, sugeruje pewne rzeczy, automatycznie ustawia. Po prostu zwiększa efektywność"- mówił w internetowym Radiu RMF24 Mateusz Chrobak, ekspert ds. sztucznej inteligencji i bezpieczeństwa w sieci.

Nowy program w Windows 11

Copilot w Windows 11 ma być inteligentnym pomocnikiem, który w oparciu o sztuczną inteligencję ma nie tylko wyszukiwać informacje w internecie, ale również wykonywać żądane przez nas działania w samym systemie operacyjnym. Jest takim mechanizmem, który pomaga lepiej wykorzystać system operacyjny do tego, co akurat chcesz zrobić - mówił ekspert w internetowym Radiu RMF24.

Tym, którzy nie są biegli w obsłudze systemów operacyjnych, będzie łatwiej poznać funkcje, które mogą okazać się przydatne i skuteczniej pomagać w codziennej rzeczywistości. Zamiast szukać, gdzie są te opcje w ustawieniach, a ustawień jest milion,  klikasz "tak, chcę spróbować" i to się samo dzieje. Okienka się przestawiają, zmieniają się ustawienia systemowe. To jest kolejny poziom do tego, żeby  dopasować się do użytkownika - podkreślił Chrobak.

Copilot pomoże także w pakietach biurowych?

Różne narzędzia, które są oferowane w ramach pakietów biurowych, np. Office, również mają mnóstwo ukrytych opcji, które można włączyć albo ustawić.

Copilot został już wprowadzony do pakietu Office. Teraz będzie coraz więcej funkcji. I, co ciekawe, Google nie jest daleko w tyle, bo wprowadza coraz więcej tych inteligentnych funkcji do swoich systemów, które mają pomóc w tworzeniu rzeczy. Za chwilę nie będzie żadnego biurowego oprogramowania, które nie będzie miało jakichś funkcji AI - stwierdził gość Radia RMF24.

Jak zauważył prowadzący, tego typu udogodnienia w systemach operacyjnych będą sporym zagrożeniem dla wielu różnych specjalistów i ludzi zajmujących się nauczaniem korzystania z tego typu narzędzi.

Zdaniem eksperta, sztuczna inteligencja ma jednak nie zastąpić ludzi, a pomóc w pracy, np. przez przyspieszenie interakcji z komputerem.

Artificial General Intelligence, które starają się same rozwiązać problem, krytycznie o nim myśleć, są jeszcze bardzo niedopracowane i  kosztowne. Jest to więc taka forma pośrednia, która pozwala nam oszczędzać czas w rozwiązywaniu czegoś, a nie zupełnie zastępować człowieka- podkreślał ekspert.

Sztuczna inteligencja nam zagraża?

W ostatnim czasie akcje związane ze sztuczną inteligencją odnotowały dynamiczny wzrost. W szczególności akcje firm NVIDIA zyskały na wartości o ponad dwukrotność w ciągu tego roku. W jeden dzień zyskały na wartości aż o 25 proc. Również Microsoft, Broadcom, Oracle odnotowały wzrosty przekraczające 20 proc. w ciągu ostatniego roku. Eksperci wyrażają zaniepokojenie taką rosnącą bańką związaną ze sztuczną inteligencją. Jak mówił ekspert "jest to coś, co jest absolutnie naturalnym elementem zmieniającej się koniunktury i bazy wzorców".

NVIDIA dostarcza mocy obliczeniowej, która w tej chwili jest najczęściej wykorzystywana między innymi przez Open AI do tego, żeby dostarczać usługi, które dają wartość. Inwestorzy stwierdzili, że jeżeli oni są częścią tego, to jak najszybciej trzeba ewoluować i wpompować więcej pieniędzy, żeby te elementy były efektywne - mówił Chrobak w Radiu RMF24.

Prowadzący zauważył także, że ilość gotówki dostępnej do inwestowania w te projekty, która jest na rynku, też jest ograniczona. Są rozwiązania, które oferują modele offline, czyli takie, które możesz sobie ściągnąć na komputer i z nich korzystać. Mamy modele, które są wykorzystywane online i one rozwijają się najszybciej, bo mają najwięcej danych. Za nimi są największe firmy ­- stwierdził ekspert.

Nastąpi naturalna weryfikacja rynku?

Każdego dnia pojawiają się nowe rozwiązania w obszarze AI. Powstają nowe, powstają ulepszenia. Ja np. w ostatnim czasie poszukiwałem różnych rozwiązań do zarządzania swoją "to do" listą, czyli tym, co masz do zrobienia, bo AI wspiera np. w podzieleniu  zadań na mniejsze zadania. I już od czasu, kiedy widziałem pierwszą, widziałem już chyba 11 takich rozwiązań, które w różny sposób działają, więc te rynki cały czas też się poszerzają i pewnie będą tacy, którzy będą zwycięzcami. Konceptów jest coraz więcej. Rozwój w tej chwili idzie w bardzo wielu kierunkach równolegle i wyobrażam sobie, że jeszcze nie wszystkie odkryliśmy, które mogą zyskać na zastosowaniu tej technologii - mówił.

W przeciągu roku sztuczna inteligencja rozwinęła się do niewyobrażalnego stopnia. 12 miesięcy temu temat ten znany był tylko wąskiej grupie użytkowników. Czego możemy spodziewać się za kolejny rok?

Na pewno będziemy rozmawiać o regulacjach, granicach, o tym, co można, a czego nie można i czego nie da się już powstrzymać, jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję. Będziemy w tej chwili starali się nadać taki czy inny kierunek. Spodziewam się, że będziemy dochodzili do większej kompresji wiadomości, które przesyłamy. Wyobrażam sobie, że będzie już można mieć coraz bardziej spersonalizowane modele, które lepiej będą odpowiadały temu, co się dzieje - mówił Mateusz Chrobok.

/oprac. Emilia Witkowska