Przekonanie, że należy wypić codziennie osiem szklanek wody - określane jako zasada 8 x 8 - to bzdura - tak uważają naukowcy, którzy w magazynie "Science" opublikowali wyniki wieloletnich badań. Ile w takim razie wody trzeba codziennie dostarczyć organizmowi? Odpowiedź nie jest precyzyjna i brzmi: to zależy.

Nauka nigdy nie poparła starej zasady ośmiu szklanek jako właściwej wskazówki przede wszystkim dlatego, że mylnie liczono w całkowitym bilansie tylko wodę z napojów, a tymczasem dużo wody dostarczamy organizmowi także z jedzenia - powiedział cytowany przez "New York Post" współautor badań Dale Schoeller, profesor nauk o żywieniu na Uniwersytecie Wisconsin-Madison. Naukowiec od dziesięcioleci bada zagadnienia związane ze spożywaniem wody i metabolizmem.

Zasada 8 x 8 opiera się na założeniu, że codziennie należy wypić osiem szklanek po osiem uncji wody (jedna uncja to ok. 30 mililitrów) i takie przekonanie jest rozpowszechnione wśród osób skupionych na stosowaniu różnych diet.

25 szklanek wody dziennie? To wcale nie musi być za dużo

Według prof. Schoellera jego raport oparty jest na wynikach najdokładniejszych i najbardziej wszechstronnych badaniach, jakie dotąd powstały na temat roli, jaką dla ludzkiego ciała odgrywa nawodnienie. Ponad 90 badaczy zaangażowanych było w powstania tego raportu, a jego na potrzeby przebadano ponad 5600 osób w wieku od ośmiu dni do 96 lat pochodzących z 26 krajów.

Badania wykazały, że na potrzeby dotyczące spożycia wody wpływ mają różne czynniki, m.in. wiek, płeć, miejsce zamieszkania, aktywność fizyczna. Rozpiętości wyników  są ogromne: ludzie wypijają średnio od czterech do nawet 25 szklanek wody dziennie. Zapotrzebowanie na wodę jest największe u mężczyzn w wieku 20 lat i dla panów z czasem maleje. Jeżeli chodzi o kobiety, to badania pokazują, że panie w wieku od 20 do 55 lat piją bardzo podobne ilości wody.

Okazało się, że spożycie wody zależne jest także od wskaźnika rozwoju społecznego danego kraju. Im mniej rozwinięty kraj, tym więcej wody mieszkańcy potrzebują wypić. Duża aktywność fizyczna wzmaga zapotrzebowanie na wodę - z badań wyszło, że średnio o cztery szklanki dziennie. 50 proc. wzrost wilgotności powietrza wzmaga zapotrzebowanie ludzkiego organizmu o szklankę wody dziennie. Większa o ok. 50 kg masa ciała przekłada się natomiast na potrzebę wypicia trzech więcej szklanek wody.

Ostatecznie w badaniu nie podano sugerowanej liczby szklanek, które przeciętny człowiek powinien spożywać dziennie - zauważa nowojorski dziennik.

Zróżnicowanie (warunków - przyp. red) oznacza, że wskazanie jednej średniej niewiele nam powie - powiedział prof. Schoeller.

Izotopy tlenu i wodoru na tropie zapotrzebowania na wodę

Prof. Schoeller od dziesięcioleci zajmuje się badaniem spożycia wody i metabolizmem u ludzi. Jak wskazuje "NYP" laboratorium prof. Schoellera było pionierem metody "oznakowanej wody", którą stosuje się do analizy nawodnienia człowieka i zapotrzebowania na płyny. Polega ona na tym, że badani piją wodę zawierającą identyfikowalne izotopy wodoru i tlenu. Jeżeli mierzysz tempo, w jakim dana osoba eliminuje z moczem te stabilne izotopy, to izotop wodoru może powiedzieć, ile wody wymienia się w organizmie, a eliminacja izotopu tlenu z organizmu może nam powiedzieć, jakie jest spalanie kalorii - tak swoją metodę objaśnił prof. Schoeller. W tym badaniu ciekawie prezentują się wyniki dla noworodków, które codziennie zastępując około 28 proc. wody w swoich ciałach.

Jak przytomnie zauważają autorzy badań - i to tworzy istotny kontekst dla ich opracowania - "woda jest niezbędna do przeżycia, ale jedna na trzy osoby na świecie nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej".