​Brytyjscy uczeni potwierdzają "zasadę 5 sekund". To czas, od upływu którego jedzenie upuszczone na podłogę może zostać bezpiecznie spożyte. Według prof. Anthony'ego Hiltona z Uniwersytetu w Aston, istnieje małe prawdopodobieństwo, by po tak krótkiej chwili skażone zostało przez szkodliwe bakterie.

​Brytyjscy uczeni potwierdzają "zasadę 5 sekund". To czas, od upływu którego jedzenie upuszczone na podłogę może zostać bezpiecznie spożyte. Według prof. Anthony'ego Hiltona z Uniwersytetu w Aston, istnieje małe prawdopodobieństwo, by po tak krótkiej chwili skażone zostało przez szkodliwe bakterie.
Zdjęcie ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF FM

Naukowcy przeprowadzili eksperymenty na różnych powierzchniach - dywanach, plastikowych płytkach i ceramicznych kafelkach, które były skażone ok. 10 milionami bakterii.

Badacze ustalili, że suche artykuły spożywcze, takie jak chipsy, czekolada czy krakersy, można bez obaw zjeść nawet po 30 minutach od ich upuszczenia na ziemie. Odnosi się to do podłóg laminowanych lub kafelkowanych. 

Ten czas się skraca się jednak w zależności od rodzaju pożywienia i typu podłogi. 5 sekund to średni, optymalny czas, po którym bakterie w domowym środowisku nie są w stanie zanieczyścić pożywienia. 

Oczywiście, naukowcy zalecają zachowanie zdrowego rozsądku. Jeśli gołym okiem możemy stwierdzić, że upuszczone jedzenie uległo oczywistemu skażeniu brudem, wówczas nie powinniśmy go wkładać do ust. Jeśli wygląda, że jest ono bez skazy, to najprawdopodobniej nie wyrządzi żadnej szkody naszemu zdrowiu.

Sondaż przeprowadzony wśród 2 tys. Brytyjczyków ustalił jednocześnie, że 75 proc. z nich regularnie zjada żywność, która wcześniej upadała na ziemię.

(ph)