Supernowoczesny silnik elektryczny stworzyli naukowcy z Politechniki Lubelskiej. Zbudowali prototyp bezrdzeniowego, bezszczotkowego silnika prądu stałego. Silnik jest tańszy w produkcji, ponieważ obudowa nie musi być stalowa. Przez to jest dużo lżejszy, wydajniejszy i energooszczędny. Jest także prostszej konstrukcji, niż obecnie stosowane silniki BLDC.

Bezszczotkowe silniki elektryczne wykorzystywane są w wielu dziedzinach życia - od zabawek, poprzez sprzęt AGD i elektronarzędzia, po automatykę przemysłową. Silniki te są niezastąpione np. w napędach dronów, technologii kosmicznej i górnictwie, przemyśle samochodowym, maszynowym (urządzenia wykonawcze i roboty), modelarstwie i w wielu innych.

Obecnie dostępne na rynku niestety pobierają dużo energii i są ciężkie, ponieważ posiadają metalową obudowę. Dzięki nowej technologii wprawiania silnika w ruch można zrezygnować z ciężkiej obudowy i rdzenia. Taki silnik jest lżejszy o 40 procent.

W przypadku zastosowania w mobilnych urządzeniach typu drony już dzięki niższej masie powoduje, że potrzeba mniej prądu z akumulatorów do utrzymania urządzenia w powietrzu. To przekłada się na długość możliwego lotu. Poza tym nowa technologia, która została zgłoszona do patentu, daje oszczędność energii o około 15 procent.

Jak podkreśla pomysłodawca rozwiązania dr inż. Przemysław Filipek z Katedry Podstaw Konstrukcji Maszyn i Mechatroniki, nowy silnik, z powodu braku stalowego rdzenia, który nie koroduje, może pracować pod wodą lub w warunkach dużej wilgotności.

Mniejsze rozmiary, waga i większa efektywność energetyczna sprawiają, że silniki takie z powodzeniem mogą być stosowane w urządzeniach zasilanych bateriami, np. rowerach i hulajnogach elektrycznych.

Autor: Krzysztof Kot
Opracowanie: Magdalena Partyła