Aktor, reżyser i producent Mel Gibson postanowił zburzyć konwenanse i wprowadzić zamieszanie na dzisiejszej ceremonii rozdania Oscarów. Zapowiedział, że będzie mówił w języku z rodziny maja – jedynym używanym w jego najnowszym filmie „Apocalyptyco”.

Twórca stwierdził, że musi zaproponować coś kompletnie innego, aby rozruszać uczestników nieco „zatęchłej” imprezy. W związku z tym zamierza sięgnąć po język, którym opowiedziany jest jego najnowszy film. Rozgrywa się on w przedkolumbijskim Meksyku i podejmuje temat zmierzchu cywilizacji oraz niszczenia środowiska naturalnego.