Waży około 50 kg, posiada manipulator o 5 stopniach swobody, próbnik pobierający materiał z głębokości 10 cm, zestaw kamer oraz wyspecjalizowane czujniki – to łazik marsjański, który skonstruowali studenci Politechniki Łódzkiej. Pojazd już jest w drodze na pustynię w Utah w Stanach Zjednoczonych, gdzie przejdzie próby w warunkach zbliżonych do tych panujących na Czerwonej Planecie.

Waży około 50 kg, posiada manipulator o 5 stopniach swobody, próbnik pobierający materiał z głębokości 10 cm, zestaw kamer oraz wyspecjalizowane czujniki – to łazik marsjański, który skonstruowali studenci Politechniki Łódzkiej. Pojazd już jest w drodze na pustynię w Utah w Stanach Zjednoczonych, gdzie przejdzie próby w warunkach zbliżonych do tych panujących na Czerwonej Planecie.
Łazik zbudowany przez łódzkich studentów /studenci Politechniki Łódzkiej z koła SKaNeR – zespół Raptors /Materiały prasowe

Zawieszenie łazika jest typu rocker bogie, czyli jest jeden punkt zawieszenia do całego korpusu, ponadto mamy manipulator o pięciu stopniach swobody, czyli możemy praktycznie w każde miejsce dojść dookoła naszego robota - opowiada Kacper Andrzejczak z zespołu Raptors. Manipulator jest zdejmowany i bardzo szybko na jego miejscu możemy zamontować próbnik, którym możemy pograć próbki ziemi do głębokości 10 cm pod powierzchnią. Próbki są przenoszone do pojemników, probówek i od razu na pokładzie łazika można dokonać prostych badań typu: wilgotność, PH, a w przyszłości pojazd ma zyskać spektrometry, więc będzie możliwość zbadania składu chemicznego ziemi. Dodatkowo nasz łazik posiada cztery kamery na obrotowych gimbalach, które pozwalają ze stacji sterować obrotem kamer - dodaje Andrzejczak. Jedna z kamer jest pod łazikiem, więc możemy oglądać powierzchnię dookoła, koła, patrzeć czy wjeżdżamy na wzniesienie, pomagać sobie przy pobieraniu próbek. Według studentów, najtrudniejszym etapem budowy łazika było składanie wszystkiego w całość. Fachowo mówimy o integracji podzespołów, czyli łączenie ich, żeby ze sobą współpracowały - zauważa lider zespołu Raptors - Mateusz Kujawiński. Głównie mam tu na myśli elektronikę programowania. Jak się okazuje, bardzo łatwo jest podłączyć jedną żarówkę, jednak jeśli trzeba podłączyć żarówkę i wyłącznik programowany, nagle zaczyna się to robić problematyczne. Jedna część programu może gryźć się z drugą częścią programu. To trzeba z góry rozplanować, cały system, całą architekturę, która aktualnie jest bardzo rozproszona. To oznacza, że teraz możemy każdy moduł łazika odpiąć w 30 sekund i przepiąć, więc możemy zmienić jego konfigurację w niecała minutę.

Drużyna z Politechniki Łódzkiej jest jednym z 30 zespołów z całego świata, które będą rywalizować w zawodach NASA na początku czerwca. Żacy z Politechniki Łódzkiej po raz pierwszy pokażą się na prestiżowych zawodach łazików marsjańskich University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Pojazdy będą sprawdzane marsjańskiej stacji NASA "Mars Desert Research Station".

Studenci z koła SKaNeR - zespół Raptors - przygotowywali się do zawodów w USA przez ostatnie 9 miesięcy budując drugą, ulepszoną, wersję robota. Twórcy robota dołączą do robota w Los Angeles, gdzie będą mieli kilka dni na złożenie i uruchomienie robota oraz pracę nad dogrywaniem ostatnich szczegółów.

(MN)