Jeśli pomysł uprawy malwy spodoba się rolnikom z okolic Koszalina - będzie można obwieścić koniec epoki węgla. Sprasowana i wysuszona roślina idealnie nadaje się do palenia w piecach. Teraz wszystko zależy od Ośrodka Doradztwa Rolniczego - musi przekonać rolników, że malwę warto uprawiać.

Roślinę sieje się na polu, kosi się ją, suszy, prasuje i powstają 5-centymetrowe brykiety i właśnie nimi pali się w piecach. W ośrodku Doradztwa Rolniczego w Koszalinie powiedziano naszemu reporterowi, że jest już pierwsza taka kotłownia niedaleko Połczyna Zdroju. Z uprawy malwy pensylwańskiej płyną same korzyści. Rolnicy mogą uprawiać ją na ziemiach popegeerowskich. Teraz leżą one odłogiem. Roślina nie jest wymagająca. Z hektara można uzyskać 16 ton biomasy czyli brykietu. Teraz pracownicy ODR-u muszą przekonać rolników, że warto. Zainteresowanie jest ogromne choć wielu gospodarzy jak na razie nie dowierza. Już za kilka dni na Pomorzu rozpocznie się szkolenie dla rolników, zainteresowanych uprawą malwy pensylwańskiej.

10:55