Fizycy z laboratorium CERN w Genewie ustanowili nowy rekord temperatury w eksperymencie naukowym. W Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) zderzyli ze sobą wiązki ciężkich jonów, co doprowadziło do powstania kuli ognia o temperaturze rzędu 10 bilionów stopni Celsjusza. Dotychczasowy rekord, osiągnięty w zderzaczu Relativistic Heavy Ion Collider (RHIC) w Stanach Zjednoczonych, był o około 6 bilionów stopni niższy.

W miniony czwartek w LHC wstrzymano dotychczasowy eksperyment, polegający na zderzaniu wiązek protonów. W ciągu niespełna czterech dni przygotowano warunki do rozpędzania i zderzania jonów ołowiu. Energia tych zderzeń jest 13.5 raza większa, niż ta, którą można było osiągnąć w RHIC. Stąd rekordowa temperatura.

W takich warunkach jądra atomów tworzą mieszaninę cząstek elementarnych, kwarków i gluonów, zwaną plazmą kwarkowo-gluonową. Jej badania pomogą w wyjaśnianiu tajemnic pierwszych chwil wszechświata, około milionowej części sekundy po Wielkim Wybuchu. Naukowcy liczą też, że okażą się pomocne dla badań oddziaływań silnych, które wiążą kwarki w większe cząsteczki, miedzy innymi protony i neutrony.