Tradycyjne czapy gwardzistów Pałacu Buckingham w Londynie znalazły się na celowniku ekologów. Działacze Ligi Ochrony Zwierząt domagają się, by żołnierzy przestali nosić nakrycia głowy z niedźwiedziego futra. We wtorek w tej sprawie odbyło się spotkanie przedstawicieli brytyjskiego resortu obrony i ekologów.

Futrzane czapy są dziełem natury i znakomicie spełniają swą rolę – mówi rzeczniczka gwardzistów. Grzeją w zimie i chłodzą żołnierskie głowy w lecie. Ponadto są wodoodporne - zaznacza.

Brytyjski rząd twierdzi, że od dawna nie zabito w tym celu ani jednego niedźwiedzia, a używane obecnie czapy pochodzą z czasów bitwy pod Waterloo. Wygląda więc na to, że ekolodzy nie po raz pierwszy wywołali burzę w szklance angielskiej herbaty. Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena: