Na piętnaście miesięcy więzienia skazano bezdomnego Brytyjczyka mieszkającego na londyńskim lotnisku Gatwick. 43-letni Anthony Delaney spędził tam kilka lat. Ale – jak informuje korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen – na tym podobieństwo z bohaterem filmu „Terminal” się kończy.

Brytyjczyk nie przypomina bohatera amerykańskiej produkcji. Prawdą jednak jest, że od czterech lat Delaney z niewielkimi przerwami mieszkał w budynku terminalu lotniska Gatwick. Korzystał z tamtejszych toalet, barów i siedzeń dla pasażerów. Być może zarząd lotniska przymknąłby na to zachowanie oczy, gdyby bezdomny mężczyzna nie zaczął kraść płyt kompaktowych i cudzych bagaży.

W filmie bohater grany przez Toma Hanksa jest wzorem uczciwości, który staje się moralnym autorytetem dla pracowników lotniska. W tym przypadku nie może być o tym mowy. Już wkrótce wieczny pasażer z Gatwick zamieni budynek terminalu na inny, pilnie strzeżony obiekt, w którym spędzi 15 miesięcy.