Lista nie zarejestrowanych w Polsce leków z importu, przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia jest w miarę kompletna - oceniają specjaliści.

Profesor Andrzej Lange - szef zespołu przeszczepów szpiku kostnego Instytutu Immunologii PAN twierdzi, że teraz w szpitalach nie powinno zabraknąć zagranicznych leków dla chorych na raka. Minister zdrowia Grzegorz Opala podpisał listę w poniedziałek wieczorem, zaczęła obowiązywać natychmiast. Od wczoraj można się z nią zapoznać na internetowych stronach resortu zdrowia.

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu 15 małych pacjentów wrocławskiej kliniki hematologii dziecięcej nie otrzymało leków, bo ich zabrakło. Nie można było ich sprowadzić z zagranicy, ponieważ nie były zarejestrowane w Polsce. W sprawie interweniował sam premier Jerzy Buzek. Na czas wyjaśnienia sprawy w czynnościach zawieszony został wiceminister Krzysztof Tronczyński. We wtorek zaś dochodzenie w sprawie braku leków we wrocławskiej Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej wszczęła prokuratura. Postępowanie zostało wszczęte z urzędu - po doniesieniach prasowych. Dotyczy ono narażenia pacjentów wrocławskiej kliniki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to grzywna lub nawet rok więzienia. Brak leków dla małych pacjentów leczących się w klinice - to wynik wydanego przez Ministerstwo Zdrowia zakazu sprowadzania do Polski leków nie zarejestrowanych w naszym kraju. Po skandalu jaki wywołała cała sprawa, leki się znalazły. Od wczoraj można też sprowadzać do Polski medykamenty, których importu wcześniej zakazano.

foto RMF FM

00:00