Nietypowy sposób na niesprawną służbę zdrowia pojawił się w Łodzi - aby nie nadwerężać swoich mizernych budżetów, lekarze rodzinni odsyłają pacjentów na konsultacje do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia, która nie może odmówić przyjęcia pacjenta.

W Łodzi do lekarzy-specjalistów tworzą się nawet kilkumiesięczne kolejki. Do okulisty trzeba czekać ponad 2 miesiące. Ale to jeszcze nie rekord – pan Adam, którego reporterka RMF spotkała na pogotowiu ma opuchniętą rękę i kłopoty z kostką. Usiłował umówić się na wizytę u chirurga w swojej przychodni: Powiedzieli mi, że na przyszły rok. To chyba trochę nie bardzo jest sens do przyszłego roku czekać.

Nic więc dziwnego, że kolejka do lekarzy z pogotowia w ostatnich miesiącach roku, kiedy Ośrodkom Podstawowej Opieki Zdrowotnej wyczerpują się limity, rośnie zastraszająco. Tego jednak ani lekarze, ani tym bardziej sprzęt nie są w stanie wytrzymać. Jeżeli w ciągu tygodnia mamy ponad 1500 ekspozycji na Roentgenie, jego techniczna wartość bardzo szybko spada - mówi dyr. WSP Bogusław Tyka.

Dodaje, że już boi się myśleć o jesiennych przeziębieniach i pierwszych ślizgawkach na chodnikach...

22:50