Od rana oprowadzamy Was po polskich lasach. Ten w ok. Kuźni Raciborskiej na Opolszczyźnie jest szczególny, bo wyrósł na czarnej, spalonej ziemi. Niestety, niebawem 200 ha młodnika może pójść pod piły - do lasu wejdzie kopalnia piasku.

12 lat temu największy pożar w historii europejskiego leśnictwa strawił 9 tysięcy hektarów lasu. W walce z żywiołem zginęli ludzie. Posłuchaj relacji z tamtych wydarzeń:

Dziś las w okolicach Kotlarni i Kuźni Raciborskiej powoli budzi się do życia. Cały czas trwa odbudowa zniszczonych ekosystemów leśnych, posadzono już ok. 1 mln nowych drzewek. Kompleks jest specjalnie oznaczony i przedzielony utwardzonymi drogami; jest także lepiej zabezpieczony przed pożarami.

Niestety, wkrótce młodnik może pójść pod piły. W środku lasu pojawiło się wyrobisko miejscowej kopalni piasku i żwiru, dzięki której pracę ma 400 osób. Szef zakładu nie chciał odpowiedzieć na żadne pytania w sprawie wyrobiska. Bardziej rozmowni byli pracownicy kopalni, którzy popierają inwestycję - dzięki wycince lasu, kopalnia może przetrwać, oni mają pracę i nie ma tu mowy o żadnych sentymentach. ZOBACZ FOTOREPORTAŻ

Argument o konieczności tworzenia nowych miejsc pracy, i to akurat w tym miejscu, nie przekonuje jednak leśników, którzy mówią o degradacji i zniszczeniu młodego lasu. Zdaniem dyrektora lasów na Śląsku, nikt nie bierze pod uwagę już zainwestowanych wielu milionów złotych: Także społecznych pieniędzy - podkreśla Kazimierz Szabla, dziś dyrektor, a 12 lat temu nadleśniczy.

Specjaliści przyznają, że piasek i żwir w tym rejonie są rzeczywiście bardzo dobrej jakości; podkreślają jednak też, że wydobycie oznacza bardzo poważną dewastację środowiska. Posłuchaj geologa, dr. Janusza Magiery z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie:

Leśnicy nie wierzą w zapewnienia o naprawieniu szkód, które zostaną wyrządzone w lesie. Nigdy kopalnia nie była zainteresowana rekultywacją tego. Chociaż planów rekultywacji w międzyczasie opracowała wiele, to żaden z nich nigdy nie był zrealizowany - dodaje dyr. Szabla. Miejscowi radni, szczególnie z gmin, którym kopalnia płaci podatki, są jednak głusi na wszelkie argumenty. Ostateczną decyzję w sprawie nowego wyrobiska podejmie minister ochrony środowiska.

Gęste lasy porastały kiedyś Góry Izerskie w okolicach Szklarskiej Poręby. Dziś – jak donosi nasz reporter – widok jest przerażający, to swoisty pomnik ludzkiej głupoty. Drzewa obumarły na skutek wieloletniej działalności polskiego, niemieckiego i czeskiego przemysłu. Dziś nikt nie chce tego przyrodzie wynagrodzić – zamiast lasu są tam tylko kikuty drzew.

Są jednak miejsca, gdzie – na szczęście – nie widać zgubnej działalności człowieka. Jednym z nich jest niepowtarzalna Puszcza Jodłowa w najstarszych w Europie Górach Świętokrzyskich; dalej na północy jodła już nie występuje. W Puszczy Jodłowej człowiek nie jest potrzebny i oby nigdy tam nie zaglądał.