Angielscy naukowcy wyliczyli, że zespół piłkarski, który rozpoczyna serię rzutów karnych, ma większe szanse na zwycięstwo. Prawdopodobieństwo, że wygra kształtuje się jak 60:40. Według teorii, bramkarze bronią w każdej serii z jednakową częstotliwością, ale strzelający jako drudzy częściej pudłują.

Decydującym czynnikiem jest fakt, że strzelający jako drugi może jedynie wyrównać. Po jego strzale nigdy zespół nie będzie prowadził - wyjaśnił Ignacio Palacios-Huerta z Londyńskiej Szkoły Ekonomii. Zespół strzelający jako pierwszy w każdej serii trafia częściej o 3,7-proc. - wynika z analizy 9000 rzutów karnych.Dlatego po pięciu seriach ta różnica wynosi niemal 20 procent - podkreślił Palacios-Huerta.